Pol ska – r osja: czy fatal izm w rogości?



Yüklə 404,68 Kb.
Pdf görüntüsü
səhifə17/71
tarix26.11.2017
ölçüsü404,68 Kb.
#12523
1   ...   13   14   15   16   17   18   19   20   ...   71

49
Rocznik Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej • Rok 11 (2013) • Zeszyt 3
Problematyka konfliktów międzynarodowych. Z refleksji badacza
Jesteś zwolennikiem Związku Radzieckiego jako imperium? Z całą pew-
nością jesteś konserwatywnym socjalistą. Uważasz, że Polska miała powo-
dy, aby marzyć o granicach „od morza do morza”? Polskim patriotą. Uderza 
cię rosyjskie zakłamanie, chamstwo i ignorancja? Prawdziwym przedstawi-
cielem polskiej cywilizacji itd. Wszystko wydaje się proste, pod warunkiem 
że opinie wypowiadane są w ramach jednego kręgu kulturowego. Sprawa 
znacznie się komplikuje w momencie, kiedy głosy i stanowiska nie pocho-
dzą od przedstawicieli naszego narodu, ale innego – na przykład rosyjskie-
go. O, wtedy ostrość wyrażanej oceny wzrasta wielokrotnie! Aczkolwiek 
w takim przypadku i odpowiedzi pojawiają się inne: nacjonalista, rosyjski 
liberał-polonofil, liberał-okcydentalista.
Jako badacze doskonale rozumiemy, z czym należy wiązać to zjawisko: 
miłości do ojczyzny towarzyszy nieodłącznie etnocentryzm z afirmacją 
wszystkiego co „własne” i przeniesieniem punktu obserwacji z indywidu-
alnego na zbiorowy – nawet w przypadku, kiedy człowiek przynależy do 
kręgu kulturowego ceniącego wartości indywidualistyczne, a nie kolektyw-
ne: jeśli kochasz ojczyznę, kochasz też naród/nację. Słowa rosyjskiego ka-
tolika W. S. Pieczierina (1807-1885): „Jakże słodko ojczyznę nienawidzić // 
I chciwie czekać jej upadku”
3
 kłują w oczy, jeśli odnoszą się do własnej oj-
czyzny, ale niekiedy odbierane są w sposób pozytywny, na przykład kiedy 
Polak uważa, że wiązać je należy z osobą rosyjskiego patrioty, a Rosjanin 
myśli, że przypisywane są one oświeconemu demokracie czasów rozbio-
rów Rzeczypospolitej. Niechęć wybaczana jest wtedy, gdy w okresie rewo-
lucyjnych przewrotów – to znaczy w momencie, kiedy deklaruje się brak 
ciągłości tradycji – świętość jedności narodowej przekształca się w sakra-
lizację równości społecznej.
Jednoznacznie pojmowana miłość względem ojczyzny i narodu (ważny 
element afektywno-emocjonalnej tożsamości narodowej Polaków i Rosjan) 
jest surowym kryterium uznania przynależności do wspólnoty narodowej. 
W przeciwieństwie do obowiązków poddanego/obywatela, miłość daje kon-
kretne swobody: możemy krytykować samych siebie i od czasu do czasu 
z przyjemnością oddajemy się tej czynności, ale mówić o tym w obecności 
obcego lub słyszeć to z jego ust – to grzech ciężki. Pogląd ten w jednym ze 
swoich listów sformułował już sam Puszkin: „Ja, ma się rozumieć, gardzę 
moją ojczyzną od stóp do głów – ale przykro mi, jeśli cudzoziemiec podzie-
la ze mną to uczucie”
4
. Według historycznej anegdoty, N. M. Karamzin na 
pytanie znajomych emigrantów o to, co się dzieje w Rosji, odpowiedział: 
3
  Cytat za: M. Zdziechowski, Wpływy rosyjskie na duszę polską, Kraków 1920; tekst oryginalny: В. С. Печерин, 
Оправдание моей жизни. Памятные записки, „Наше наследие”, 1989, № 1-3.
4
  Do Piotra Wiaziemskiego, 27 maja 1826 r. Z Pskowa do Petersburga, [w:] Aleksander Puszkin, Listy, tłum. M. To-
porowski, D. Wawiłow, Państwowy Instytut Wydawniczy 1976, s. 201.


50
Rocznik Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej • Rok 11 (2013) • Zeszyt 3
Maria Leskinen
„Kradną!”. Można to cytować, można wykorzystywać jako komentarz do 
rosyjskich informacji prasowych itd. Ale jeśli wypomni nam to „obcy”? Re-
akcja jest łatwa do przewidzenia, ale znów dwojaka – zależna od pozycji 
oceniającego: w tej sytuacji nietrudne wydaje się odróżnienie liberalnego 
okcydentalisty od konserwatywnego patrioty.
Czy możliwe jest, aby dać proste wyjaśnienie, na przykład dzieciom 
w wieku szkolnym, dlaczego dobre relacje z innym narodem (zwłaszcza 
z Polakami) oraz zaznajomienie się z jego historią i kulturą nie są gwarantem 
obiektywizmu w odniesieniu do interpretacji polsko-rosyjskich konfliktów, 
wojen i nieporozumień? I czy wykładowca może całkowicie zdystansować 
się od poglądów stron, występując w charakterze obserwatora zupełnie po-
zbawionego emocji i pasji? Jeśli konieczna jest ocena roli Imperium Rosyj-
skiego w rozbiorach Rzeczypospolitej, to czy należy milczeć na temat tego, 
że Polacy na przestrzeni wieków byli przekonani o tym, że to właśnie Rosja 
jest odpowiedzialna za to tragiczne dla państwa polsko-litewskiego wyda-
rzenie i może co jeszcze gorsze, czego naród polski doświadczył pod berłem 
rosyjskich carów? I czy mogę podzielać lub nie podzielać tego punktu wi-
dzenia, jeśli jestem nauczycielem historii? Nawet jeśli uda nam się pokonać 
tę trudność, pojawia się od razu naturalne pytanie: jak to wypośrodkować? 
W jakich kategoriach dokonać porównania, aby całkowicie wyeliminować 
oceny „dobre”/„złe”? I jak zdefiniować pojęcie „dobra” i „zła” w odniesie-
niu do konkretnego narodu i państwa? Jakiej miary użyć, jeśli społeczeń-
stwo jest wewnętrznie zróżnicowane i jeśli wiemy, że to, „co dla jednego 
dobre, to dla innego – śmierć” (parafrazując znane rosyjskie powiedzenie 
o Rosjaninie i Niemcu)?
Najważniejsze pytanie brzmi, co robić, gdy nasze prywatne pozytywne 
doświadczenia w komunikacji z konkretnymi przedstawicielami „obcych”, 
na przykład z Polakami, w żadnym wypadku nie dopuszczają stwierdzenia 
negatywnych cech całego narodu, albo wręcz przeciwnie, gdy negatywne 
oceny praktycznie zawsze sugerują ogólną charakterystykę – według wzorca 
„typowo polskie (polski), typowy Polak”? Takie uogólnienie, antropomor-
fizacja narodu, postrzeganie go jako odrębnej osobowości „z krwi i kości”, 
z konkretnymi cechami wyglądu, przymiotami, działaniami są właściwie 
nie do przełamania. Przyczyny tego stanu są, oczywiście, bardzo dobrze 
znane: to dążenia każdego człowieka i jego rozumu do kategoryzacji i ge-
neralizacji rzeczywistości w celu adaptacji i przetrwania. Ale dlaczego, re-
alizując te założenia, sami bezwiednie lub też świadomie kontynuujemy 
tradycję stereotypizacji?
W związku z tym wszelkie rozważania na temat stosunków międzynaro-
dowych i stereotypów wzajemnego postrzegania powinny być poprzedzone 
(nie w znaczeniu imperatywu, ale elementu metodologicznej procedury) 
rozwiązaniem problemu, w jaki sposób wyjaśnić niedoświadczonemu czy-
telnikowi, uczniowi czy publiczności dziwną, z logicznego punktu widzenia


Yüklə 404,68 Kb.

Dostları ilə paylaş:
1   ...   13   14   15   16   17   18   19   20   ...   71




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə