Podobno niektóre wyznania protestanckie dopuszczają małżeństwa osób tej samej płci. Jeśli tak, to które są to kościoły?


Wypada jeszcze raz poprosić o przeczytanie artykułu z „Wiedzy i Życia” pt



Yüklə 1,4 Mb.
səhifə10/22
tarix26.08.2018
ölçüsü1,4 Mb.
#64281
1   ...   6   7   8   9   10   11   12   13   ...   22

Wypada jeszcze raz poprosić o przeczytanie artykułu z „Wiedzy i Życia” pt. „Wiara czyni cuda”. Wyjaśniono tam także, co rozumie się pod pojęciem homeopatia. Bo nie jest nią np. leczenie ziołami...
Pyt:
(21 września 2002) Ostatnio spowiadam się w kólko z tych samych grzechów ,moje spowiedzi stają się bardzo krótkie i stają się rutyną , niepotrafię odnalezć w sobie innych grzechów, czy to że miałam nieczyste myśli to też jest grzech?wogóle martwię się że to wszystko jest byle jakie i nieprzyjęte przez Boga ,co robić w czym problem sama niewiem ,spowiednik także spowiada mnie pouczajac krótkimi zdaniami,męczą mnie takie spowiedzi.
Odp: J.
Proszę wybaczyć, ale to chyba dobrze, że nie odnajduje Pani w sobie nowych grzechów. Może jeszcze lepiej byłoby, gdyby udało się Pani poprawić z któregoś z tych grzechów, które jeszcze Pani popełnia. Ale na pewno nie trzeba się martwić, że spowiedź może być nieprzyjęta przez Boga. Jeśli tylko szczerze Pani za grzechy żałuje i szczerze je wyznaje, to nie ma znaczenia co się mówi i co mówi spowiednik. Bóg wybacza, Bóg daje łaskę do lepszego życia niezależnie od tego, czy to czujemy, czy też nie. Rozwiązaniem problemu jest zaufanie do Boga: trzeba wierzyć, że także w tych zwyczajnych, szarych, spowiedziach rzeczywiście działa Bóg. Bo przecież to nie dzięki „oryginalności” naszych spowiedzi Bóg nam wybacza...
W kwestii nieczystych myśli najlepiej zapytać spowiednika. Nie jest bowiem grzechem przelotna, niezaakceptowana przez naszą wolę myśl. Trudno też nazwać grzechem przypominanie sobie swojego uczciwego współżycia w małżeństwie... Odpowiadający nie zna szczegółów (chodzi o charakter tych myśli), więc najlepiej porozmawiać o tym w konfesjonale...

Pyt: Aga
(21 września 2002) Jestem siostrą zakonną, pracującą jako katechetka Liceum Ogólnokształcącego. Od roku korzystam z"dobrodziejstwa" internetu, chciałabym nauczyć sie przygotowywania stron internetowych. Jaka jest możliwośc nabycia takiej umiejętności?
Odp: red.
Proponujemy skorzystać z zamieszczonych w Internecie kursów, np:
http://www.htmlsite.prv.pl/
http://webmaster.helion.pl/kurshtml/

Można też skorzystać z propozycji niektórych portali, proponujących gotowe schematy stron do wypełniania treścią, np. http://portal.republika.pl/


Pyt: Stanisław
(22 września 2002) 11 września pytałem o strój obowiązujący w kościele.Uważam że odpowiedź była ucieczką od tematu.OO.Paulini w Częstochowie informują jednoznacznie"Na terenie Sanktuarium obowiązuje odpowiedni strój,zakryte ramiona i dekolt,długie spodnie i spódnice".Z tego co się orientuję są ustalenia Konferencji Episkopatu Polski dotyczące tej kwestii.
Odp: J.
Odpowiedź była ucieczką nie od tematu, ale jednoznacznego wypowiadania się w tej sprawie. Odpowiadający nie chciał bowiem wikłać się w rozważania jak długi musi być rękaw, by uznac ramiona za zakryte i co zrobić, kiedy rękaw jest na tyle szeroki, że po podniesieniu ręki widac goły tułów). Nie chciał też wzniecać dyskusji na temat tego, jaka procentowo długość nóg powinna być zakryta spodniami (co zrobić, gdy widać gołe kostki), a przede wszystkim nie chciał zajmować się zagadnieniem jaka część kolana może być widoczna spod spódniczki i ile lat musi mieć dziewczynka, by jeszcze jej uchodziło przyjść do kościoła w krótkiej spódniczce. Dodajmy, że istnieje jeszcze jeden problem: przez niektóre tkaniny, czasem tylko przy odpowiednim oświetleniu, wszystko i tak widać...
Pyt: Gosia
(22 września 2002) Nie bardzo rozumiem dlaczego wykonuje się relikwie.Przeciez jest to okaleczanie świetego ,obcina się język,wyjmuje struny głosowe, kości,co innego z przedmiotami osobistymi różaniec ,ksiązeczka do nabozenstwa itd,czyli jego osobistymi przedmiotami,
Czy są relikwie św Maksymiliana?

Odp: red.
Od samego początku chrześcijaństwa spotykamy kult relikwii świętych. Początkowo odnosił się on wyłącznie do relikwii męczenników, bo tylko ich czczono jako świętych. Dokument pochodzący z II w. (List Kościoła smyrneńskiego o śmierci św. Polikarpd), mówi o trzech powodach przechowywania kości świętego biskupa męczennika: a) mają one uświęcać miejsce, w którym spoczywają; b) mają pobudzać do czci jego osoby; c) mają zachęcać wiernych do życia na wzór świętego, włącznie z męczeństwem, gdy zajdzie tego potrzeba.
W Kościele coraz bardziej rosło przekonanie, że w relikwiach jest pewna moc i kto ich dotknie dostąpi jakiejś łaski albo cudu. Uroczyście zabrał głos na ten temat Sob. Tryd., że relikwiom należy się cześć, co przynosi wiernym pożytek. Sobór uzasadnia swoje zalecenie tym, że ciała świętych były świątyniami Ducha Świętego i żył w nich Chrystus, dostąpią też czci w zmartwychwstaniu. W zaleceniach Soboru widać nadprzyrodzoną motywację do oddawania czci relikwiom. Święci podczas swego ziemskiego życia żyli w ścisłej jedności z Chrystusem, łączność ta trwa po przekroczeniu bramy śmierci i przez ich wstawiennictwo Bóg dokonuje niejednego cudu, który najczęściej dokonuje się w miejscu, gdzie są relikwie święte.
Obecnie Kościół w dużej mierze pozostawia kult oddawany relikwiom prywatnej pobożności wiernych podkreślając, że można czcić tylko te, których autentyczność jest potwierdzona przez władze Kościoła. Kult jest oddawany relikwiom, ale zawsze ze względu na osobę, do której one należały.

Pyt: Katarzynka
(22 września 2002) Proszę o info. o rekolekcjach prowadzonych w Sylwestra.
Odp: M.
Podajemy kilka adresów, pod którymi możesz ewentualnie o takie rekolekcje zapytać (także indywidualne):
http://www.swietykasper.cpps.opoka.org.pl/#Mini-rekolekcje
http://www.jezuici.pl/drkalisz/terminarz.html
http://www.zakopane.saletyni.pl/rekolekcje.htm
Pyt:
(22 września 2002) Czy jest mozliwosc dostania w Warszawie Rozanca na DVD."Bog zaplac" Weronika
Odp: red.
Nic nam nie wiadomo na temat różańca na DVD.
Pyt: Arek
(22 wrzesnia 2002) W ostatni piątek na stołówce mojej szkoły podano mięso. Nie wiedziałem, co w tej sytuacji zrobić i po krótkim zastanowieniu zdecydowałem się jednak na jego zjedzenie-powiedziałem sobie, że to przecież nie moja wina, że dano mięso, a poza tym nie mogę być przez niewierzące kucharki głodny. Ale potem zacząłem mieć wątpliwości. Czy więc popełniłem grzech, choćby dlatego, że zaryzykowałem czyn, którego grzeszności nie byłem pewien? Jeśli tak, to ciężki?
Odp: M.
Nie musisz się sprawą zbytnio przejmować. Przede wszystkim należy powiedzieć, że złamanie piątkowego nakazu wstrzemięźliwości raczej nie jest grzechem ciężkim (jest nim tylko wtedy, gdy wynika z pogardy dla Boga czy Kościoła). Po drugie – i to jest powód dla którego napisano, byś się nie martwił – nie miałeś wyboru. A głodny rzeczywiście chodzić nie powinieneś. Nawet gdyby jedzenie w piątek mięsa było grzechem ciężkim Ty byś go nie popełnił, gdyż Twój czyn był niedobrowolny. Pozostaje jeszcze tylko poinformować, że póki co ciągle jeszcze obowiązuje dyspensa udzielona przez Prymasa Polski tym, którzy:
a) stołują się w zakładach zbiorowego żywienia, w których nie są przestrzegane kościelne przepisy postne,
b) nie mają możliwości czynienia wyboru potraw, a muszą spożyć to, co jest do spożycia dostępne.
Co do drugiej części swojego pytania to należy przypomnieć, że mając wątpliwości nie powinieneś działać. Ale w tej sytuacji można chyba uznać, że także grzechu nie popełniłeś. Ostatecznie to tylko kwestia takiego czy innego jedzenia, a ty byłeś głodny...

Pyt: laik
(23 września 2002) ad odp. do pyt. z 19 IX. 1. Skoro "Miłość Boża do nas jest niezmienna i nie umniejszyła się z powodu ludzkich grzechów" dlaczego Bóg nie przebaczył Adamowi od razu po grzechu? 2. A może jednak przebaczył ale dla Adama skutkiem jego grzechu było nieprzyjęcie tego przebaczenia - stąd cała "dydaktyczna" historia zbawienia, ukoronowana przez Jezusa Chrystusa objawieniem Bożego Miłosierdzia? 3. Czy w ogóle Bóg karze za grzechy skoro w rozmowie z Adamem (Rdz 2,17) nie ma mowy o karze, ale o konsekwencji grzechu (śmierć)? 4. Skoro ofiara Chrystusa była dla nas czy nie należałoby mówić, że się nam ofiarował? 5. Czy w świetle powyższych rozważań nie wydaje się konieczne wprowadzenie rozróżnienia między przebaczeniem a odpuszczeniem grzechów? 6. Jak się ma termin "odkupienie" do dwóch terminów z pkt 5? Proszę o odpowiedź raczej własnymi słowami - PŚ znam.
Odp: J.
1.2.3. Kary, zwłaszcza kary Bożej, nie należy rozpatrywać w kategoriach zemsty. Kara ma mieć przede wszystkim działanie leczące. Nie nam wnikać w kwestie, czy Bóg istotnie przebaczył czy nie. Ważne, że ciągle nas kocha. I ważne także, że jedni - o których mówi się, że nie uzyskali Bożego przebaczenia - mają ponieść konsekwencje swych czynów, a drudzy - którzy uprosili u Boga przebaczenie (po ludzku zasłużyli na nie) konsekwencje te ponoszą w znacznie mniejszym stopniu: jak wszyscy ludzie podlegają chorobom, cierpieniu, śmierci, jak wszyscy doznają krzywd i trudu pracy, ale kresem ich życia jest wieczne szczęście. Dodajmy, iż wolą kochającego Boga jest, by wszyscy osiągnęli życie wieczne. Problem z tymi, którzy przez zatwardziałość serc odrzucają Bożą miłość.... Słusznie więc piszesz nie o karze, ale konsekwencjach czynów....
4. Owszem tak się też mówi: za nas i dla nas. "On to dla nas ludzi i dla naszego zbawienia..." (z Credo).
5. Odpowiadający nie widzi potrzeby rozróżniania między przebaczeniem o odpuszczeniem grzechów... Być może dla teologów ta różnica byłaby czytelna. Dla zwykłych ludzi - na pewno nie.
6. Odkupienie, a zwłaszcza zbawienie to coś więcej niż przebaczenie grzechów. To także obdarowanie darami, których nawet w raju człowiek nie posiadał. Jest człowiek istotą niezwykłą, bo stworzoną na obraz i podobieństwo Boże. Łączy w sobie - jak żadne inne stworzenie - świat materialny i duchowy. Nie zmienia to jednak faktu, że jest tylko Bożym stworzeniem: jak wielbłąd, osioł i mrówka. Dzięki śmierci Chrystusa otrzymujemy możność stania się Bożymi dziećmi; przez Syna my także stajemy się synami (i córkami) Bożymi...

Pyt: laik
(23 wrzesnia 2002) Jak we współczesnych realiach rozumieć tekst Mt 12,31-37 mówiący o grzechu przeciwko Duchowi Świętemu?
Odp: J.
W tej kwestii warto zajrzeć na stronę http://mateusz.logon.bydgoszcz.pl/ksiazki/js-sd/Js-sd_55.htm
Pyt: chrześcijanin
(23 września 2002) Mój kolega pisze artykuł o KRYZYSIE W KOŚCIELE i w tym artykule podzielił wine w tej sprawie między Kościół (hierarchie kościelna) a wiernych czy taki podział narusza świetośc kościoła zawartych w CREDO o ktorym pisał kiedyś locowski we swoim pytaniu jakis czas temu ?.
Odp: J.
Jeśli tekst nie zawiera szyderczych, złośliwych zarzutów, a jest rzeczową analizą sytuacji (choćby i błędną), to trudno uznać go za godzący w świętość Kościoła. Rzeczowa krytyka (także niesłuszna), będąca wyrazem troski o Kościół, także nie jest czymś złym. Można tylko czasami zauważyć, że krytykować jest zawsze łatwiej, ale na pewno tego rodzaju postawa nie jest naganna.
A tak przy okazji: odpowiadającemu wydaje się, że Kościół jest w stanie permanentnego kryzysu od momentu swego powstania. Jeśli mimo wszystko udaje mu się przezwyciężać owe wielorakie trudności, to jest to niezbity dowód Bożej nad nim opieki. „A bramy piekielne go nie przemogą” (Mt 16, 18) obiecał nasz Pan...

Pyt: Grzegorz
(24 wrzesnia 2002) Czym jest Talmud, jak jest obszerny, czy jest dostępny w języku polskim drukiem i w internecie?
Odp: J.
Artykuł na temat Talmudu znaleźć mozna w naszym serwisie. Kliknij tutaj
O ile nam wiadomo Talmud nie jest w całości dostępny w języku polskim. Fragmenty znaleźć moża na stronach
Pardes Lauder .
Pyt: polak
(24 wsześnia 2002) kiedy zaczniecie sie spowiadac skad macie baionskie kwoty na swoje budowle a nasze \czesc\ dzieci nie maja na jedzenie\ polak
Odp: J.
Nie bardzo wiemy, czy przemawia przez Ciebie rozgoryczenie jakimiś osobistymi kłopotami, czy złość jest zupełnie bezinteresowna. Postaramy się jednak odpowiedzieć tak, jakby chodziło tylko o tą pierwszą sprawę...
Kościół (ale nie my osobiście!) ma tylko te pieniądze, które ktoś mu dobrowolnie ofiaruje (nikt nikogo tu nie okrada). Jeśli jest Pan członkiem tegoż Kościoła, to zapewne też wspierał Pan jego działalność. Jeśli nie, to proszę nie mieć do nas pretensji, że akurat nasz Kościół jest najliczniejszą grupą wyznaniową w Polsce i w związku z tym dysponuje największymi funduszami. Dodajmy, że wielkość tych funduszy jest w jakiś sposób proporcjonalna do liczby członków danego Kościoła.
Kościół katolicki posiadane przez siebie pieniądze przeznacza je na różne cele, nie tylko na budowę świątyń. Praca charytatywna jest ważną częścią jego działalności. Warto wspomnieć o istnieniu kościelnej organizacji Caritas, która bez większego rozgłosu przeznacza wielkie sumy na różnego rodzaju pomoc potrzebującym. Tu jednak dochodzimy do bardzo ważnej sprawy, którą odpowiadający spróbuje zobrazować pewnym przykładem. Otóż w jego parafii przez wiele lat funkcjonowała ochronka dla dzieci. Wszystkie potrzebujące dzieci mogły tam przyjść pobawić się, wszystkie też mogły się najeść. O ile początkowo ochronka działała tylko w czasie roku szkolnego, o tyle później, pod wpływem nacisku rodziców zaczęła funkcjonować także latem Niektórzy poczuli się , wbrew intencji pomagających zupełnie zwolnieni z obowiązku troski o własne dzieci. Ze spokojnym sumieniem mogli zarobione czy otrzymane z pomocy społecznej pieniądze przeznaczać na alkohol. A dzieci i ich rodzice całą tą działalność zaczęli coraz bardziej traktować jako obowiązek parafii. Panie prowadzące ochronkę skarżyły się, że coraz rzadziej dzieci pomagały np. przynieść węgiel, pozmywać naczynia, a coraz częściej, po zjedzeniu darmowego obiadu w szkole (wszyscy chcieli pomagać najuboższym, o tych trochę bogatszych już się nie pamiętało) grymasiły, że deser nie był taki jakby chciały.
Można i należy pomagać ludziom będącym w potrzebie. Wszyscy zajmujący się tego rodzaju pomocą doskonale jednak wiedzą, że owa pomoc nie powinna trwać zbyt długo (poza wypadkami konieczności), gdyż demoralizuje ową pomoc otrzymujących.
Organizacje zajmujące się pomocą ubogim ciągle uczą się jak coraz lepiej tej pomocy udzielać, a jednoczenie od niej nie uzależniać, jak sprawić, by potrzebujący jednak zechcieli także sami zadbać o swoje potrzeby, a nie liczyli tylko na czyjąś dobroć. Proszę zwrócić uwagę, że nawet w czasach, gdy praca była w Polsce przymusowa, wiele osób nigdy się nią nie skalało, a ich dzieci chodziły głodne...
Kościół buduje świątynie. Tego rodzaju działalność daje sporej grupie ludzi możliwość uczciwego zarobku, tworzy miejsca pracy. To chyba znacznie lepsze niż ciągłe rozdawnictwo. Tym bardziej, że także takiej działalności Kościół nie zaniedbuje...
A może zamiast biadolić nad losem biednych, głodnych dzieci, warto zrobić coś konkretnego. Może trzeba proboszcza o takiej sytuacji poinformować. Może trzeba zwrócić się do pomocy społecznej. A może samemu sięgnąć do własnej kieszeni... Najłatwiej jest oskarżać innych....

Pyt: qki
(24 września 2002) Czy to prawda ze św Maksymilian Kolbe był antysemitą?
Odp: red.
On sam nie był. Natomiast prawdą jest, że w piśmie, które założył, sporadycznie ukazywały się teksty niezbyt Żydom przychylne.
Pyt: locowski
(24 września 2002) Dowiedziałem się, że papieża razi jak przed nim ktoś klęka. czy istnieją jakieś wypowiedzi JP II w tej sprawie i czy są one dostępne w internecie. jeżeli tak poprosze o linki do nie. a jeśli nie ma gdzie taki stnowisko JP II jest wyrażane.
Odp: M.
Wypowiedzi papieża Jana Pawła II na ten temat nie są nam znane. Natomiast ową niechęć do klękania przed nim można było zauważyć oglądając transmisje z różnych uroczystości. Odpowiadający ma wrażenie, że z biegiem lat papież z tego rodzaju praktyką po prostu się pogodził. Trudno czasem zmienić ludzkie nawyki... A swoją drogą nie są one godne nagany. Ostatecznie ludzie klękają, bo widzą w Nim zarówno następcę Apostoła Piotra, jak i człowieka osobiście świętego...
Pyt: chrzescijanin
(24 wrzesnia 2002) Gdzie w ST można znaleśc opis przyjscia i działalnosci mesjasza a gdzie mozna znaleść opis ponownego przyjścia Eliasza.
Odp: J.
Odpowiedź na to pytanie jest trudniejsza, niż się chrześcijaninowi wydaje. Proroctwa dotyczące przyjścia Mesjasza (choć niekoniecznie samo słowo Mesjasz tam pada) rozproszone są bowiem w różnych księgach Starego Testamentu. Szczególnie wiele ich znaleźć można u Izajasza. Podajemy więc tylko niektóre z nich: Rdz 49, 10 Lb 24, 17 Ps 22; Iz 9, 2-7; 11, 1-5; 42, 2-3; 49, 1-7; 54, 1-8; 52, 13-53,12; 61, 1-2; Za 9, 9-10 Jr 33, 14-16.

Niektórzy żartują sobie, że współcześni egzegeci wiele by dali, żeby móc usłyszeć to, co Jezus powiedział dwom swoim uczniom w drodze do Emaus (I zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego - Łk 24, 27).

O ponownym przyjściu Eliasza mamy tylko niewielką wzmiankę w ostatniej księdze Starego Testamentu, księdze Malachiasza (3, 23-24).
Pyt: locowski
(25 września 2002) CO JEZUS MIAŁ NA MYŚLI KIEDY WYPOWIADAŁ SŁOWA ZAPISANE W Mateusz 12;27 i Łukasz 11;19
Odp: J.
Przytoczmy najpierw drugi tekst w całości. Zdanie, o które pytasz zaznaczono przez pogrubienie.

„Raz wyrzucał złego ducha [u tego], który był niemy. A gdy zły duch wyszedł, niemy zaczął mówić i tłumy były zdumione. Lecz niektórzy z nich rzekli: Przez Belzebuba, władcę złych duchów, wyrzuca złe duchy. Inni zaś, chcąc Go wystawić na próbę, domagali się od Niego znaku z nieba. On jednak, znając ich myśli, rzekł do nich: Każde królestwo wewnętrznie skłócone pustoszeje i dom na dom się wali. Jeśli więc i szatan z sobą jest skłócony, jakże się ostoi jego królestwo? Mówicie bowiem, że Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy. Lecz jeśli Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy, to przez kogo je wyrzucają wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże. Gdy mocarz uzbrojony strzeże swego dworu, bezpieczne jest jego mienie. Lecz gdy mocniejszy od niego nadejdzie i pokona go, zabierze całą broń jego, na której polegał, i łupy jego rozda”.

Odpowiadający przypuszcza, że pytającemu chodzi o to, czy Jezus uważa samego siebie za wypełniającego wolę Belzebuba.... Zauważmy, że w obu przypadkach (to jest u Mateusza i u Łukasza) Jezus referuje zdanie swoich przeciwników. Oba zdania są zdaniami warunkowymi, zaczynającymi się od „jeśli”, a nie twierdzącymi. Nie wyrażają one poglądów autora wypowiedzi. Zresztą w poprzednim wierszu Jezus wyraźnie stwierdza, że to inni tak o Nim myślą. Zadaje pytanie, które ma wykazać niedorzeczność takiego zarzutu: jeśli Ja – jak twierdzicie - czynię to mocą Belzebuba, to jaki macie powód , by uznać, że wasi synowie (np. różni egzorcyści) czynią to mocą kogoś innego?
Na pewno Jezus nie wyraża tu myśli, że jest sługą Belzebuba....

Pyt: laik
(25 wrzesnia 2002) ad pyt. z 23 wrzesnia 2002. Niestety pod podanym adresem nie ma żadnej interpretacji tekstu Mt 12,31-37. Czy rzeczywiście nie można jej dokonać?
Odp: J.
Można dokonać interpretacji tego tekstu, ale pytałeś o rozumienie go w realiach dzisiejszego świata. Odpowiadający pomyślał, że chodzi ci o zrozumienie na czym polega grzech przeciw Duchowi Świętemu dlatego odesłał do artykułu, w którym o. Jacek Salija dość szczegółowo wyjaśnia tę kwestię.
Naprawiamy więc swoją pomyłkę.
Oto interesujący nas tekst:

„Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone. Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym. Albo uznajcie, że drzewo jest dobre, wtedy i jego owoc jest dobry, albo uznajcie, że drzewo jest złe, wtedy i owoc jego jest zły; bo z owocu poznaje się drzewo. Plemię żmijowe! Jakże wy możecie mówić dobrze, skoro źli jesteście? Przecież z obfitości serca usta mówią. Dobry człowiek z dobrego skarbca wydobywa dobre rzeczy, zły człowiek ze złego skarbca wydobywa złe rzeczy. A powiadam wam: Z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu. Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony”.

Tekst ten jest kontynuacją myśli rozpoczętej w poprzedniej perykopie. Przypomnijmy, faryzeusze widząc, jak Jezus uzdrawia opętanego, złośliwie Jego czyn komentują. Nie chcąc uznać w Nim kogoś, kto działa mocą Bożą twierdzą, iż Jezus przez Belzebuba, władcę złych duchów wyrzuca złe duchy. Jezus najpierw odpiera złośliwy zarzut. Potem, w tekście o który nam chodzi, wykazuje złość faryzeuszy.


Stwierdza więc, że bluźnierstwa przeciw Duchowi Świętemu nie będą odpuszczone (w. 31). Tę samą myśl wyraża wiersz następny, w którym Jezus jeszcze mocniej podkreśla zło takiego czynu (w. 32). Biblia Tysiąclecia wyjaśnia istotę owego bluźnierstwa w sposób następujący: „Bóstwo Jezusa, ukryte pod postacią Syna Człowieczego, nie było wówczas jeszcze oczywiste, lecz w Jego cudach przejawiała się wyraźnie moc Ducha Świętego. Przypisywać je szatanowi to grzeszyć złą wolą i zamykać sobie drogę do nawrócenia ”. Taką interpretację potwierdzają następne słowa Jezusa, w których stwierdza On, że „z owocu poznaje się drzewo”. Ktoś, kto czyni dobro jest dobry; ktoś kto czyni zło jest zły. Jeśli Jezus robi dobrze, nie może być zły – w domyśle - nie może być sługą Belzebuba, co Mu faryzeusze złośliwie zarzucają.
Dalej Jezus nazywa faryzeuszy „plemieniem żmijowym” (ostre to słowa). Wskazuje, że słowa człowieka świadczą o jego wnętrzu. Dobrzy ze skarbca swego wnętrza wydobywają dobro, źli – zło. Słowa faryzeuszy nie mogą więc być dobre, skoro sami są źli.
W dwóch ostatnich zdaniach Jezus przypomina, że każdy człowiek odpowiada za swe publicznie wypowiadane sądy, nie tylko za same czyny, i także na ich podstawie będzie kiedyś sądzony...

Naukę jaka płynie z tej historii dla współczesnego człowieka, można pokrótce przedstawić następująco: najgorszym grzechem, jaki człowiek może popełnić, jest grzeszyć złą wolą (szerzej to zagadnienie omówił o. Jacek Salij w artykule „Grzechy przeciw Duchowi Świętemu). Jednym z owych grzechów jest także sytuacja, gdy ktoś wbrew oczywistym faktom dobro nazywa złem. Czyniąc tak człowiek zamyka sobie drogę do nawrócenia. Odpowiadający aż boi się wskazać konkretne przykłady takiej postawy w dzisiejszym świecie, ale nie należy ona do rzadkości; dość często czyniący dobro posądzani są o różne niecne intencje, albo o ich dobrych czynach nic się nie mówi, podkreślając tylko drobne upadki. Pamiętajmy jednak, że od zasadzenia roślinki do wydania owoców mija zazwyczaj sporo czasu. Dlatego sensownie o owocach czyjejś działalności można porozmawiać dopiero po dłuższym czasie....


Druga myśl, która odpowiadający chciałby tu zaakcentować to nauka, że na ustach człowiek ma to, co i w sercu. Człowiek wulgarny, agresywny w słowach, ujawnia przez to całe swoje wnętrze. Aż czasami śmiech bierze, gdy ci sami ludzie, którzy z taką zaciętością i nienawiścią atakują innych sami o sobie wydają bardzo dobre świadectwo, uważając się za lepszych od innych...
Trzecia i ostatnia myśl, która odpowiadający na pytanie chciałby podkreślić, to sprawa odpowiedzialności za nasze słowa. Czasami tak łatwo kogoś osądzić, potępić... Czasami tak łatwo popieramy opinie, przez które cierpią inni – nienarodzeni, dzieci rodziców rozwiedzionych, ludzie ginący pod gruzami zbombardowanych domów... Może należałoby czasami pamiętać o ty, że słowa rzeczywiście wpływają na powstawanie ludzkich postaw...

Pyt: KOMA
(25 września 2002) Mam takie małe pytanie. Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad wadami i zaletami "posiadania jednego, własnego" spowiednika. Znam osoby, które stale się spowiadają u jednego księdza i uważają to za coś "głębszego", pełniejszego itp, Czy jeśli poproszędanego księdza aby został moim spowiednikiem to będę zobowiązana chodzić do niego? ...bo nie zawsze będzie on "pod ręką"!
Odp: J.
Yüklə 1,4 Mb.

Dostları ilə paylaş:
1   ...   6   7   8   9   10   11   12   13   ...   22




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə